Ciekawa recenzja M.Antoniaka
„Księgi Jakubowe", to monumentalna, wspaniała pod każdym względem powieść Olgi Tokarczuk. Jeżeli weźmiesz się do czytania tej monumentalnej wielobarwnej historii Podola to będziesz ją kontemplował i wejrzysz w jej głębię.
Nie wyjdziesz ze świata, jak jest tam przedstawiony, nie będziesz mógł wyjść drogi czytelniku. Trudno ci się będzie uwolnić od obrazu, od smaku, od języka i atmosfery Podola. Sama autorka w wielu wywiadach podkreśla fakt, iż nie zdawała sobie sprawy z ogromu pracy jaka ją czekała. Podole, wiek XVIII - panorama wieloreligijnej polski. Olga Tokarczuk zabiera nas na targ w Rohatynie pokazując nam w detalach rohatyński targ z jego kulturowymi smaczkami. Stopniowo akcja książki nabiera rozpędu.
Pierwsza niemal filmowa scena targu w Rohatynie to swoiste zaproszenie do wejścia w feudalny świat XVIII-wiecznej Polski. Ta książka to księga niezwykłej duchowej podróży, podobnie jak pozostałe książki Olgi Tokarczuk.
„Księgi Jakubowe" jest gorzką pigułką dla tych, którzy niejako w sarmackiej Polsce szukali wzorca do naśladowania. Wielka granicząca z Turcją Rzeczpospolita była wówczas krajem ogromnych kontrastów i zniewolenia społecznego.
Spośród kilkudziesięciu postaci na uwagę zasługuje co najmniej pięć. Na przykład idealista ksiądz Benedykt Chmielowski, herbu Nałęcz - twórca pierwszej polskiej „Encyklopedii Powszechnej" - Nowych Aten. W latach 50. XVIII w. był proboszczem w Podkamieniu, h W 1761 został kanonikiem katedralnym kijowskim.
Postacie te na ogół budowane są ze strzępek wiadomości. Oczywiście właściwie wszystkie te postaci - Jenta Nachmam, Moliwoda w sposób pośredni i bezpośredni łączą się z Jakubem Frankiem, kupcem handlującym z Turcją kamieniami szlachetnymi, który ogłosił się mesjaszem pociągając za sobą rzesze ludzi, obiecując im pracę, ziemię i Wolność.
Jakub Frank to naprawdę niezwykle skomplikowany osobowościowo manipulant i tą jego wielowarstwowość charakterologiczną Olga Tokarczuk stara się pokazać także oczyma innych ludzi. Na pewno jest to postać wieloaspektowa, charyzmatyczna i mająca swoje godne miejsce w historii feudalizmu wieloreligijnego w XVIII Polsce. Ta książka, to ogromny dowód na to, że literatura epicka żyje i że pogłoski o jej śmierci są przesadzone i nieprawdziwe.
Już niemal na końcu należy wspomnieć, iż jest to książka o kontestacji. Książka o herezji, książka o wychodzeniu poza zastany schemat i jest to jak najbardziej zdrowy objaw albowiem wychodzenie poza schemat, wychodzenie niejako ze strefy swego osobistego komfortu gwarantuje światu rozwój i postęp. Dla świata bowiem i ludzi liczy się zwykle bezpieczeństwo, gdyż tak naprawdę wszyscy chcą być bezpieczni i przeżyć swoje życie w jako takim spokoju.
Świat winien postawić na rozwój, co nie zawsze bywa bezpieczne. Mam nadzieję jako recenzent, że ktoś kiedyś pokusi się o zekranizowanie tego dzieła o historii Polski, dziejach herezji czy utopii, której dziś już prawie nic nie wiemy.
Książka momentami trudna, zawierająca w sobie historię wieku ludzi i barwę świata, którą długo będziesz w sobie nosił czytelniku, jeżeli pozwolisz się porwać jej nieśpiesznej narracji i czasom, które nie były jednoznaczne, tak jak ludzkie temperamenty i charaktery wystawione na ciągłe próby.
Serdecznie polecam, a jesienno-zimowe długie wieczory szczególnie sprzyjają takim właśnie epickich wielowątkowych historii .
Zatem przyjemnej lektury!
Do kupienia w księgarni MW - e-mail ksimw91@gmail.com z 10% rabatem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz